Ostatnio testowany realme z czternastką i literką T w nazwie pozytywnie mnie zaskoczył, więc tym chętniej sięgnąłem po model z wyższej półki. Seria GT to urządzenia dedykowane mobilnym graczom, oferujące wysoką wydajność w przystępnej cenie. Wielokrotnie chwalone za możliwości i polecane przez recenzentów. Dziś sprawdzimy jak najnowszy realme GT 7T radzi sobie w trybach fotograficznych.
REALME GT 7T
Po krótkim unboxingu widzimy płaski ekran z centralnie umieszczonym otworem na kamerę. Na prawej krawędzi umieszczono przycisk zasilania oraz regulację głośności, a na dolnej tackę na karty SIM oraz port USB-C i jeden z dwóch głośników. Drugi standardowo ukryto pod górną ramką.
Tył z grafenu i włókna szklanego ma matową powierzchnię z wzorem przypominającym czarny piasek. To rozwiązanie równie efektowne co praktyczne, bo zastosowany materiał jest całkowicie odporny na odciski palców i świetnie odprowadza ciepło z wnętrza obudowy. Dla miłośników sportowej stylistyki dostępna jest wersja z charakterystycznymi pleckami z żółtej ekoskóry.
W zestawie poza realme GT 7T z fabrycznie założoną folią na ekranie znajdziemy kabel USB typu C, szpilkę do wymiany SIM oraz ochronne etui z gumy.
APARAT
Moduł aparatu realme GT 7T składa się z matryc o rozdzielczości:
- 50 megapikseli z obiektywem o przysłonie f/1,8 i optyczną stabilizacją obrazu OIS,
- 8 megapikseli z obiektywem szerokokątnym o przysłonie f/2,2.
Przedni aparat wyposażono w sensor o rozdzielczości 32 megapikseli z optyką o przysłonie f/2,4.