Muszę przyznać, że z biegiem lat coraz rzadziej mam ochotę platynować gry. Zniechęca mnie głównie perspektywa spędzania dodatkowych kilkudziesięciu godzin tylko po to, by odblokować kolejny pucharek. Dla Assassin’s Creed Valhalla zrobiłem jednak wyjątek. Niewątpliwie miała na to wpływ rewelacyjna kreacja świata, od którego trudno się było oderwać. Po ukończeniu wątku głównego, przez wiele dni przemierzałem więc lasy i zaśnieżone rejony górskie, by zdobyć ostatnie fragmenty mitycznego setu Thora lub zaliczyć ostatnie misje poboczne. W końcu jednak przyszedł moment, kiedy zdobyłem wszystko co było do zdobycia i dalsza gra nie miała już żadnego celu. Oczywiście do czasu wydania kolejnego DLC.
ASSASSIN’S CREED VALHALLA
ŚWIT RAGNAROKU
Świt Ragnaroku jest trzecim i zarazem największym z dodatków fabularnych do Assassin’s Creed Valhalla. To osadzona w mitologii nordyckiej opowieść, nawiązująca do sennych wizji, które poznaliśmy w podstawowej wersji gry.
FABUŁA
Świt Ragnaroku przyjdzie nam ponownie udać się do świata bogów z nordyckiej mitologii. Wszystko zaczyna się od wizji, w której Surtr na oczach Odyna porywa Baldura. Ponownie więc wcielamy się we władcę Asgardu i wyruszamy do Svartalfheim by odbić syna z rąk boga ognia. Na miejscu okazuje się, że królestwo krasnoludów zostało podbite przez ogniste olbrzymy z Muspelheim, których pokonanie będzie wymagało sprzymierzenia się z rdzennymi mieszkańcami.
Poza wątkiem głównym, znajdziemy tu sporo misji pobocznych, często nawiązujących w zabawny sposób do dzieł popkultury czy innych części serii.
MECHANIKA
Podobnie jak w poprzednich DLC, trzon rozgrywki jest taki sam jak w Assassin’s Creed Valhalla. Głównym elementem odróżniającym dodatek od podstawowej wersji gry jest mityczna bransoleta Hugr-Rip. Artefakt ten pozwala wysysać z pokonanych ich siłę i użyć jednej z pięciu nowych zdolności. Dzięki nim Odyn może zmieniać się w kruka, teleportować między lustrami za pomocą strzał, wskrzeszać pokonanych by walczyli po jego stronie, chodzić po lawie i zamrażać przeciwników.
Hugr-Rip można rozbudować, zbierając hugr z ciał wrogów i najazdów na Mylny. Niestety jej użycie jest ograniczone czasowo i wymaga do działania napełnienia Hugrem czyli siłą pokonanych. Znaleźć ją można też w olbrzymich kwiatach i kapliczkach, które zamieniają ok 50% naszego paska zdrowia na energię potrzebną do użycia bransolety.
Nowe moce się przydadzą, bo na Odyna w krainie krasnoludów czyhają liczni wrogowie. Poza ognistymi olbrzymami, spotkamy gigantyczne kruki oraz znanych z podstawowej wersji gry lodowych gigantów. Do najgroźniejszych należą Wybrańcy Sinmary oraz przeciwnicy na arenie walkirii.
Pojawiło się również nowe uzbrojenie, wśród którego wyróżnia się Atgeir. To dwuręczny typ broni drzewcowej do wolniejszych ataków o potężnej sile. Dodano kolejny stopień ulepszeń, pozwalający na przekucie sprzętu mitycznego na boski. Niezbędny jest do tego nowy surowiec – platyna. Na początku możemy jej trochę zdobyć demontując rzeczy zakupione za opale u Redy.
Platynę oraz opale znajdziemy podczas eksploracji najbardziej niedostępnych rejonów Svartalfheim, którego mapa jest naprawdę spora. Na tyle, by pojawiły się zarówno zaśnieżone góry, jak i pełne jaskiń wulkaniczne skały oraz dzikie ostępy leśne.
Jako ciekawostkę można dodać, że podobnie jak pozostałe wizje, możemy przerwać przygodę w dowolnym momencie i wrócić do naszej osady. By ponownie odwiedzić magiczną krainę, wystarczy ponownie zażyć odpowiedniej mikstury w chacie Valki.
OPRAWA AUDIOWIZUALNA
Podobnie jak w podstawce, grafika dodatku stoi na bardzo wysokim poziomie. Zapierające dech krajobrazy mitycznej krainy, pełne detali modele jej mieszkańców i widowiskowe animacje walk to idealny przykład dobrze wykorzystanego potencjału nowej generacji konsol. Nieco dyskusyjne wydają się proporcje krasnoludów, choć raczej wynika to z przyzwyczajenia do wizerunku krępych brodaczy z ekranizacji Władcy Pierścieni.
Efektu dopełnia dźwięk, na który składa się świetnie skomponowana muzyka i doskonała gra aktorów podkładających głosy. Całość idealnie podkreśla klimat lokacji i tworzy epickie tło podczas walk i eksploracji lokacji.
CZY WARTO
Assassin’s Creed Valhalla: Świt Ragnaroku jest największym z wydanych dotychczas dodatków. Oferuje epicką historię, doskonałą oprawę audiowizualną oraz nowe elementy mechaniki. To ponad dwadzieścia godzin rozgrywki, na którą składa się wątek główny i liczne misje poboczne, rozgrywające się w fantastycznej krainie z nordyckiej mitologii. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów serii, którzy podobnie jak tylko czekali na pretekst by powrócić do ulubionej gry. Jednocześnie muszę podkreślić, że trzon rozgrywki został zachowany i osoby zmęczone formułą serii nie znajdą tu żadnych rewolucyjnych zmian. Dlatego ostateczną decyzję pozostawiam wam, w zależności od tego do której z grup należycie.
A tymczasem wracam poszukać kolejnego fragmentu zbroi do kolekcji.
Wszystkie zrzuty ekranu pochodzą z PS5.
Grę do recenzji udostępnił Ubisoft.