fOtOtest: Moto e7 power

Patrząc na ilość urządzeń w portfolio Motoroli, zaczynam odnosić wrażenie, że niedługo marka będzie konkurowała sama ze sobą. Testowałem już modele dedykowane miłośnikom fotografii, dla fanów wideo, czy poszukujących urządzeń z największą baterią. Dla tych ostatnich producent ma ofertę nawet wśród swoich najtańszych urządzeń.
Jakie foty robi telefon za kilkaset złotych?

MOTO E7 POWER

Spory ekran o przekątnej 6.5 cala z centralnie położonym, półokrągłym wcięciem na kamerę wpisuje się w obowiązującą stylistykę. Na prawym boku umieszczono przyciski zasilania, głośności i Asystenta Google. Na dolnej krawędzi znajdziemy wejście USB-C, a na górnej gniazdo słuchawkowe.

Tył z tworzywa sprawia wrażenie solidnego i nie zbiera odcisków palców dzięki matowemu wykończeniu. Testowany wariant „koralowej czerwieni” przypadł mi do gustu, bo po dłuższym używaniu prezentuje się lepiej niż niejeden szklany flagowiec.

W zestawie poza smartfonem znajdziemy ładowarkę oraz przewód USB-C.

APARAT

Główny moduł aparatów posiada matryce:

  • 13 megapikseli z optyką o przysłonie f/2,0,
  • 2 megapiksele z makroobiektywem o przysłonie f/2,4.

Przedni aparat wyposażono w sensor o rozdzielczości 5 megapikseli i obiektyw o przysłonie f/2,2.