fOtOtest: Sony Xperia 1 II

APLIKACJA

Xperia 1 II została wyposażona w minimalistyczną apkę aparatu, oferującą tryby:

  • Zdjęcie (automatyczny),
  • Wideo (automatyczny),
  • Google Lens,
  • Zwolnione tempo,
  • Portret,
  • Efekt kreatywny,
  • Panorama.

Ponadto smartfon posiada tryb manualny dla filmów i zdjęć z tylnej kamery w formie oddzielnych aplikacji. Pozwalają one na nieco większą swobodę niż automatyczne presety.
Możliwe jest ręczne ustawienie:

  • trybu pomiaru ostrości,
  • czasu otwarcia migawki,
  • czułości ISO,
  • korekty ekspozycji,
  • balansu bieli,
  • formatu zapisu,
  • zakresu tonalnego zdjęć.

Tak rozbudowane oprogramowanie rodem z flagowców Sony Alfa w połączeniu z fizycznym spustem migawki sprawiają, że zdjęcia przy pomocy Xperii 1 II robi się niemal tak wygodnie jak aparatem fotograficznym. I mam tu na myśli zarówno szybkie łapanie ostrości na obiektach w ruchu, jak i błyskawiczne przechodzenie między trybami PASM czyli Programowanym (P), Priorytetem przysłony (A), Priorytetem czasu (S) oraz Manualnym (M).

TRYBY

Podstawową aplikację wyposażono w tryb Portret z efektem małej przysłony i możliwością regulacji stopnia rozmycia tła na fotografiach. Generowany przez nią bokeh jest przyjemny dla oka, choć zdarzają się niewielkie pomyłki na granicy pierwszego planu i tła.

Zoom optyczny realizowany jest poprzez przełączanie między tylnymi kamerami. Poniżej przykład powiększenia uzyskiwanego obiektywami Xperii 1 II w ramach tej samej sceny.

Zakładka odpowiedzialna za Efekty kreatywne, pozwala na fotografowanie ze zmieniającym kolorystykę lub kontrast presetem. Dzięki niej możemy nieco oszczędzić czasu na obróbce zdjęć, jeśli któryś z filtrów przypadnie nam do gustu.

Oprogramowanie aparatu umożliwia wykonanie panoramy w obu kierunkach w poziomie. Ujęcia składowe klejone są poprawnie, choć zdarzają się przepalenia w jaśniejszych miejscach sceny.



Dzięki funkcji HDR możemy wykonywać zdjęcia w podwyższonej rozpiętości tonalnej, co pozwala uzyskać więcej detali w skrajnie jasnych i ciemnych miejscach kadru. Niestety działa on w podstawowym oprogramowaniu automatycznie i pełną kontrolę nad funkcją oferuje wyłącznie aplikacja trybu manualnego.
Poniżej przykład fotografii tej samej sceny z wyłączoną i włączoną funkcją.

Mimo, że testowany smartfon nie posiada dedykowanego trybu, zdjęcia nocne można nim wykonywać bez użycia statywu. Zarówno automatyka jak i aplikacja z ustawieniami manualnymi, zapewniają jakość wystarczającą na potrzeby publikacji na Instagramie oraz wydruk w formacie A4.

Poniżej nieobrobiony wycinek kadru, pokazujący jak matryca testowanego modelu rejestruje detale.