Lenovo Legion Y540

Do niedawna powyższe określenie mogło budzić jedynie uśmiech politowania. Sprzęt dla graczy traktowano jak festyn światełek i kolorystyki, której daleko było do elegancji. Na szczęście zaczęły pojawiać się urządzenia o nieco bardziej oszczędnym wzornictwie. Jednym z nich jest model z dzisiejszej recenzji.

LENOVO LEGION Y540

Zapowiadany jako konfigurowalny laptop gamingowy, pozwalający zarówno na uruchomienie najnowszych gier jak i obróbkę wideo, tworzenie animacji czy modelowanie w 3d.

WYGLĄD

Jedną z niewątpliwych zalet omawianego modelu jest jego wygląd. Jak pewnie wielu moich czytelników zdążyło się zorientować, nie przepadam za typowo gamingową stylistyką i wolę minimalizm półki biznesowej lub stacji roboczych.

Legion Y540 to maszyna do grania z którą bez obciachu można wpaść do biura. Przemyślana konstrukcyjnie a równocześnie na swój sposób piękna w każdym detalu matowego wykończenia wokół klawiatury, faktury górnej klapy, czy podświetlanego po włączeniu elementu logo.

Muszę przyznać, że dawno żaden laptop dla graczy nie zrobił na mnie tak dobrego pierwszego wrażenia. Czysta moc, bez zbędnych fajerwerków.

WYKONANIE

Jeżeli chodzi o wykonanie to, jak na sprzęt gamingowy, jest całkiem solidne.
Co prawda zarówno obudowa jak i zawiasy są plastikowe, ale na tyle masywne, że nie podejrzewam by popękały w trakcie normalnego użytkowania. Ugięcie na środku klawiatury dochodzi do ok 3mm, co jak na dwucentymetrowej grubości konstrukcję jest wynikiem co najmniej niezłym.

Jedyne zastrzeżenie mam do przycisków touchpada, które chodzą nieco zbyt głośno i twardo jak na mój gust. Oczywiście to kwestia subiektywna i dla wielu osób pomijalna.

EKRAN

Legion Y540 posiada matową matrycę IPS 15,6 cala o rozdzielczości 1920×1080 pikseli i jasności 250 nitów. Ekran wychylany jest do 180 stopni.
Zarówno kąty widzenia jak i jasność są wystarczające do użytku w pomieszczeniu, a na zewnątrz raczej się tego typu sprzętu nie wynosi.

DŹWIĘK

Głośniki sygnowane logo Harman grają przyzwoicie i spokojnie wystarczają do oglądania filmów czy słuchania muzyki. Do grania jednak (zwłaszcza w FPSy) zdecydowanie lepsze będą słuchawki. Bez nich trudno będzie zlokalizować obiekty w przestrzeni za pomocą dźwięku.

FUNKCJE

Przemyślana konstrukcja tego modelu objawia się choćby w umieszczeniu opisanych portów na tylnej ściance. Dzięki temu po podpięciu peryferiów, wszystkie przewody są schowane za laptopem.

Do dyspozycji mamy port USB-C, trzy porty USB 3.1 (jeden z tyłu i po jednym na każdym z boków), port HDMI, Mini DisplayPort, gniazdo audio combo oraz gniazdo RJ-45.

Kamera usytuowana została pod ekranem. Utrudnia to obserwowanie klawiatury, ale negatywnie wpływa na perspektywę ujęcia. Nikt nie wygląda dobrze od dołu. Tak czy inaczej – wbudowaną kamerkę jak zawsze polecam zakryć, a do streamingu czy rozmów używać odłączanej zewnętrznej.

WYDAJNOŚĆ

Do testów otrzymałem model z procesorem i7-9750H, kartą GeForce GTX 1660 Ti i 8 GB pamięci Ram. Ta konfiguracja wystarczyła mi do komfortowej gry w Destiny 2 i Division 2 w 60 klatkach na sekundę przy najwyższych ustawieniach grafiki (poza HDR którego wyświetlacz laptopa nie obsługuje). Bez problemów montowałem też materiały video i obrabiałem zdjęcia.

Pod względem energooszczędności Y540 nie wyróżnia się spośród sprzętów gamingowych czy stacji roboczych. Czas pracy baterii wahał się od 5.5h przy korzystaniu ze stron internetowych oraz nieco ponad 4h oglądania wideo do 1,5h gry przy pełnym obciążeniu.

PODSUMOWANIE

Legion Y540 to wydajny sprzęt w estetycznej obudowie, który zadowoli zarówno graczy jak i użytkowników potrzebujących w laptopie sporego zapasu mocy. Nie jest może najlżejszy, ale doskonale rekompensuje wagę specyfikacją i zwartą, solidną budową w rozsądnej cenie. To laptop którego sam mógłbym używać i chyba to jest najlepsza rekomendacja.
Ostateczną decyzję pozostawiam jak zawsze wam.

Sprzęt do recenzji udostępniła firma Lenovo.
Link do specyfikacji producenta.