Sennheiser Momentum 3 Wireless

Firma Sennheiser istnieje na rynku od 1945 roku i w ciągu 75 lat od założenia zdobyła uznanie profesjonalnych muzyków i miłośników urządzeń audio z najwyższej półki. Sam zresztą przez kilka lat miałem przyjemność używać kultowego modelu HD700 i wciąż traktuję je jako punkt odniesienia.
Do tej pory recenzowałem głównie ich headsety gamingowe, ale przyszła pora na słuchawki skierowane do nieco innej grupy docelowej.

SENNHEISER MOMENTUM 3 WIRELESS

Pozycjonowane jako ekskluzywny produkt, dedykowany wymagającym odbiorcom, dla których obok jakości dźwięku równie ważna jest też możliwość bezprzewodowego połączenia.

WYGLĄD

Już na pierwszy rzut oka widać, że omawiany zestaw w niczym nie przypomina headsetów dla graczy. W obu dostępnych wariantach kolorystyka jest stonowana a charakterystyczny dla tej linii kształt nie wyróżnia się specjalnie na ulicy. Klasyczna, uniwersalna forma pasuje zarówno do sportowej bluzy jak i eleganckiej marynarki czy garsonki.

WYKONANIE

Jak przystało na produkt klasy premium, zastosowano wysokiej jakości materiały. Docenić warto metalową konstrukcję i zawiasy oraz naturalną skórę jako wykończenie pałąka i poduch. Prezentują się one zdecydowanie lepiej od tworzyw eko i są przyjemniejsze w dotyku. Wrażenie nieco psują plastikowe przyciski, kable w miękkiej gumie zamiast oplotu oraz systemu blokowania muszli “na ścisk”, który wyrobi się pod wpływem tarcia i po kilku miesiącach przestanie spełniać pierwotną funkcję.

Na pochwałę natomiast zasługuje wygoda użytkowania, bo nawet posiadacz tak dużej głowy jak moja będzie mógł spokojnie spędzić w tych słuchawkach kilka godzin, co przy zamkniętej konstrukcji muszli uważam za wynik co najmniej dobry. Zwłaszcza, że mówimy tu o zestawie bezprzewodowym, którego akumulator i elektronika też swoje ważą. Szkoda jedynie, że nie można obrócić nauszników kiedy mamy je na szyi, bo byłoby jeszcze wygodniej.

JAKOŚĆ DŹWIĘKU

W tym miejscu przechodzimy do kategorii w której Sennheiser praktycznie deklasuje konkurencję. Czego by nie mówić o kształcie, konstrukcji, cenie to te słuchawki po prostu brzmią świetnie. I to nie tylko podczas okazjonalnego słuchania Spotify z telefonu, ale i po podłączeniu do pełnowymiarowego zestawu audio. Mocne, szerokie w strukturze, choć niezbyt nachalne basy i pełna szczegółów góra pasma spodobają się większości użytkowników. Środek wydaje się nieco cofnięty, ale nie w stopniu wpływającym negatywnie na odbiór.

MIKROFON

Słuchawki posiadają wbudowany mikrofon wykorzystywany do prowadzenia rozmów przez telefon. Jakość rejestrowanego dźwięku jest na poziomie wystarczającym do komunikacji, choć do droższych headsetów gamingowych jest daleko. To kompromis na jaki musimy być przygotowani decydując się na to rozwiązanie.

FUNKCJE

Konstrukcja Momentum 3 Wireless pozwala na składanie pałąków by ułatwić transport i przechowywanie. W tym celu do zestawu dołączono też dedykowany miękki pokrowiec z materiału. Osobiście wolę sztywne futerały z gumy odporne na deszcz i uderzenia, ale lepszy taki niż żaden.

Słuchawki posiadają na prawym nauszniku przyciski odpowiedzialne za poziom głośności, sterowanie odtwarzaniem, parowanie z urządzeniami przez BT, odbieranie rozmów telefonicznych oraz trzystopniowe aktywne tłumienie dźwięków tła. Do wyboru mamy pełną izolację z Noise Guard, częściową przy wyborze Transparent Hearing oraz jej brak. Łączenie bezprzewodowe przebiega szybko i bezproblemowo nawet w przypadku starszych urządzeń.
Ponadto słuchawki mają funkcję automatycznej pauzy przy połączeniu przychodzącym oraz po wykryciu że nausznik został zdjęty z ucha. Wyłączenie następuje automatycznie, co oszczędza baterię. Deklarowany czas pracy na jednym ładowaniu to 17 godzin przy włączonej redukcji hałasu i BT a ładowania do pełna 3 godziny.
Podczas testów uzyskiwany wynik był średnio o 3-4 godziny lepszy za sprawą korzystania przez kilka godzin z połączenia przewodowego.

Poniżej znajdziemy port USB-C do ładowania oraz wejście microjack 2.5 mm na kabel umożliwiający połączenie słuchawek ze wszystkimi urządzeniami wyposażonymi w wejście minijack 3.5 mm.

Na lewym nauszniku znajduje się głośnik służący do odtwarzania komunikatów głosowych o włączeniu i wyłączeniu urządzenia, poziomie baterii oraz parowaniu. Pomysł jest fajny choć brakuje precyzyjnej informacji o czasie jaki pozostał do rozładowania. Na szczęście możemy śledzić procentowy stan akumulatora z poziomu aplikacji na telefon.

Uzupełnieniem Momentum 3 Wireless jest aplikacja na urządzenia mobilne czyli Sennheiser Smart Control. Dzięki niej można zmieniać ustawienia, skonfigurować korektor dźwięku, sprawdzić stan naładowania baterii oraz zlokalizować słuchawki za pomocą funkcji TILE.

PODSUMOWANIE

Widziałem sprzęt lepiej zrobiony, z bardziej zaawansowanym sterowaniem, dłużej pracujący na jednym ładowaniu czy skuteczniej tłumiący dźwięki z tła. Tutaj każdy producent ma nieco odmienne priorytety i można by te niuanse analizować godzinami. Nie mam natomiast wątpliwości jeśli chodzi o jedną z najważniejszych cech. Trzecia generacja bezprzewodowych słuchawek Momentum od Sennheisera to jedne z najlepiej brzmiących zestawów w swojej klasie. Jeśli to główny parametr, którym kierujesz się przy wyborze to polecam je z czystym sumieniem.
Bo słuchanie to na nich przyjemność, niezależnie od gatunku muzycznego, czy źródła z którego odtwarzamy. Zdaję sobie oczywiście sprawę z faktu, że każdy ma swoje preferencje więc przy tej klasie (i cenie) sprzętu stanowczo zalecam odsłuch przed zakupem.

Słuchawki do recenzji udostępniła firma Aplauz.
Link do specyfikacji producenta.