fOtOtest: Moto e7 plus

Jak już pisałem wielokrotnie, miarą postępu jest dostępność technologii na najniższych półkach cenowych. Trudno bowiem traktować jako wyznacznik flagowce, których udział w sprzedaży jest marginalny. Bohaterem dzisiejszej recenzji jest Moto E7 Plus, należąca do grupy najtańszych urządzeń. Sprawdźmy więc czego możemy się po nim spodziewać.

MOTO E7 PLUS

Smartfon wizualnie nie odbiega od obowiązujących trendów. Wąskie ramki, nieco bardziej wydatny „podbródek” i wcięcie na kamerę w postaci centralnie umieszczonej łezki. Na prawej krawędzi umieszczono przyciski zasilania, regulacji głośności i Asystenta Google, a na dolnej gniazdo micro USB i słuchawkowe.

Tył z tworzywa sprawdza się znacznie lepiej niż szklane lub udające szkło wykończenie w innych modelach. Matowa powierzchnia barwiona z lekkim gradientem jest mniej podatna na rysy oraz praktycznie nie zbiera odcisków palców. Prywatnie wciąż czekam na podobne rozwiązanie we flagowych modelach.

W zestawie, poza smartfonem, znajdują się słuchawki, szpilka do wymiany karty SIM, ładowarka i kabel micro USB.

APARAT

Moto e7 plus posiada główną matrycę o rozdzielczości 48 megapikseli (12 w technologii quad pixel) z optyką o ogniskowej 26mm i przysłonie f/1,7 oraz dodatkowy sensor do efektu małej głębi ostrości. Frontowa kamera natomiast ma obiektyw o przysłonie f/2,2 i matrycę o rozdzielczości 8 megapikseli.