Lenovo P27h-20

Niezależnie od tego co robię na komputerze, kluczową rolę odgrywa ekran. Przy jego użyciu piszę, obrabiam zdjęcia, montuję filmy, gram oraz oglądam filmy i seriale. Do tego stopnia jest to dla mnie istotne, że nawet konsolę podpinam pod monitor żeby nie denerwować się wolniejszym czasem reakcji matrycy telewizora. Dlatego postanowiłem poświęcić tej kategorii urządzeń nieco miejsca na blogu. Dziś sprawdzimy jak spisuje się biurowy model P27H-20 od Lenovo.

LENOVO P27H-20

Zgodnie z opisem producenta, jest to monitor zaprojektowany z myślą o wymagających specjalistach, łączący solidną konstrukcję i dobrą jakość obrazu.

WYGLĄD

Lenovo P27h-20 ma klasyczną budowę, w której postawiono na minimalizm formy i aby urządzenie zajmowało jak najmniej miejsca na biurku. Całość wykończono matową czernią, którą przełamuje jedynie czerwony akcent wokół uchwytu na telefon w podstawie. Dzięki temu monitor idealnie pasuje zarówno do korporacyjnego wnętrza, jak i biurka w domowym zaciszu.

WYKONANIE

Już na etapie montażu czuć, że Lenovo P27h-20 to solidny i trwały sprzęt. Metalowa konstrukcja zaczepu i siłownika podstawy gwarantuje stabilne utrzymanie wybranej wysokości ekranu. Zastosowane tworzywa są dobrej jakości, a spasowanie elementów nie budzi żadnych zastrzeżeń. Zaletą jest też to, że montaż podstawy nie wymaga żadnych narzędzi.
Dodatkowo, mocowanie jest zgodne ze standardem VESA 100×100 mm, dzięki czemu możemy zawiesić monitor na ścianie.

EKRAN

Lenovo P27h-20 posiada 27-calową matrycę IPS o rozdzielczości 2560×1440 pikseli i odwzorowaniu przestrzeni barw sRGB na poziomie 99%. Czas reakcji matrycy wynosi 4ms, a częstotliwość odświeżania 60Hz. Panel jest fabrycznie skalibrowany i po ustawieniu trybu wyświetlania Image Creation nadaje się do obróbki zdjęć.
Zaletą jest powłoka antyodblaskowa, która radzi sobie nawet w przypadku bezpośredniej ekspozycji na źródła światła.
W przypadku gier, sporo zależy natomiast od podłączonego urządzenia i tytułów jakie uruchomimy. Brak tu obsługi HDR, a nieco dłuższy czas reakcji może irytować miłośników sieciowych FPSów. Z drugiej jednak strony input lag nie odbiega od tego z telewizorów, więc do rekreacyjnego grania na konsoli spokojnie wystarczy.

DŹWIĘK

Recenzowany monitor posiada wbudowane głośniki. Niestety przeciętna jakość dźwięku powoduje, że nadają się one praktycznie tylko do odtwarzania powiadomień systemowych. Szkoda, bo zmusza nas do użycia zewnętrznego zestawu lub słuchawek.

FUNKCJE

Dostęp do ustawień zapewniają przyciski ukryte z tyłu obudowy, co nadaje jej minimalistyczny charakter. Niestety utrudnia to korzystanie i notorycznie zdarzało mi się wyjść z menu ekranowego podczas wybierania kolejnych zakładek.
Monitor posiada konstrukcję umożliwiającą zmiany położenia ekranu w następującym zakresie:

  • kąt pochylenia (przód/tył) -5°/35°,
  • kąt obrotu (w lewo / w prawo) +45°/-45°,
  • podnoszenie (maksymalny zasięg) 135 mm,
  • obrót -90°/90°.

Powyższa konfiguracja pozwala na ustawianie urządzenia w różnych konfiguracjach w pionie i poziomie bez dodatkowego ramienia. Dodatkowo wykręcenie w osi o 45° i obrót o 90°, świetnie sprawdzają się podczas podpinania przewodów. Przydałaby się jedynie nieco większa wysokość maksymalna, pozwalająca na wygodniejsze korzystanie z monitora ustawionego za laptopem.
Obecnie trzeba ekran wychylić pod dosyć dużym kątem, co utrudnia patrzenie na wprost.

Lenovo P27h-20 wyposażono w porty:

  • 1 x USB type-C Gen1 (tryb alternatywny DP1.2)
  • 1 x HDMI 1.4
  • 1 x DP 1.2
  • 1 x DP 1.2 (wyście)
  • 1 x wyjście audio (3,5 mm)
  • 1 x USB 3.1 Gen1 (przez USB type-C Gen1)
  • 4 x USB 3.1 Gen1 (1 x BC1.2)
  • Ethernet (10 M/100 M/1000 M)

Wszystkie zostały opisane na obudowie by nie szukać po omacku podczas podłączania kabli.
Do szczęścia zabrakło mi tu tylko drugiego HDMI dla połączenia Ready For z telefonem (rozwiązanie należącej do Lenovo Motoroli).

PODSUMOWANIE

Lenovo P27h-20 to solidny monitor biurowy o stabilnej konstrukcji, umożliwiającej obrót i wychylenie ekranu. Dzięki fabrycznej kalibracji i pokryciu 99% przestrzeni barwnej sRGB, sprawdzi się przy amatorskiej obróbce zdjęć, montażu oraz podczas oglądania filmów i seriali na serwisach streamingowych. Zwraca też uwagę sporą ilością portów oraz podstawą wyposażoną w uchwyt na telefon. Jednocześnie nieco zawodzi częstotliwością odświeżania, brakiem HDR, jakością dźwięku wbudowanych głośników oraz mało wygodnym położeniem przycisków sterowania. Przy obecnej cenie jest to więc raczej wybór dla firm niż osób szukających monitora do pracy i rozrywki.
Ostateczny wybór pozostawiam jednak jak zawsze wam.

Sprzęt do recenzji udostępniła firma Lenovo.
Link do specyfikacji producenta.