fOtOtest: Sony ZV-1

PODSUMOWANIE

Sony ZV-1 to niewielki aparat kompaktowy, który nie do końca jest tak uniwersalny jak by się wydawało. Przeładowana i nie do końca przemyślana aplikacja oraz brak dotykowej obsługi ustawień utrudniają codzienne fotografowanie, a jakość zdjęć mogłaby być lepsza. Wszystko wynagradza za to jakością wideo, którą praktycznie deklasuje znacznie droższe smartfony. Do tego mamy szereg ułatwień związanych z filmowaniem. Począwszy od odchylanego ekranu, wejścia na zewnętrzny mikrofon, przez możliwość sterowania i podglądu z poziomu komputera po krzywe gamma S-Log3 i S-Log2 oraz profile obrazu. Trudno nie docenić też trybu „Prezentacja produktu”, czy dedykowanego przycisku „przełącznik bokeh”.
W pełni możliwości Sony ZV-1 wykorzystają jednak osoby, które gotowe są poświęcić nieco czasu na obróbkę materiału w dedykowanych programach. Niezbędną choćby do wykonania filmu poklatkowego, którego próżno szukać w zakładkach trybów filmowych. Dlatego polecam ten model głównie do vlogowania i studyjnego filmowania, choć ostateczną decyzję pozostawiam jak zawsze wam.

Poniżej dodatkowe sample zdjęciowe.

Sprzęt do recenzji dostarczyła firma Sony.
Link do specyfikacji producenta.